Blog ten jest pamiętnikiem moim osobistych przeżyć, które staram się tutaj opisywać.

wtorek, 12 listopada 2013

Wiadomość z tamtego świata

Od dnia kiedy moja babci ukazała się mojemu synkowi - przestałam mieć z nią kontakt. Zero snów, zero rozmów w myślach - nic - babcia gdzieś zniknęła. Na początku sądziłam, że to brak energii którą straciła podczas ukazania się. Jednak to trwało zbyt długo i towarzyszyło mi dziwne uczucie - że babci jest źle. Zaczęłam szukać pomocy - uzyskałam ją od przemiłej osoby której bardzo dziękuję.

Dowiedziałam się, że:
Babcia była na focusie 23 - czyli wsród dusz mocno zagubionych , nie wiedzących za bardzo, co dalej Dowiedziałam się,  że potrzebuje pomocy, w postaci wskazówek, co dalej, jakie ma wybory, wiedzy, która usystematyzuje jej własną , bowiem ta zatrzymuje ja tutaj , pomocy, której mogę jej udzielic. Przypuszczam, ze oddaliła sie od Was , bo nie chce w Was wywoływać podobnych reakcji, jak u Twojego syna: wielkiego strachu, wreszcie szoku ...u niej ta reakcja tez wywołała stres ....

Ale najpierw trzeba by usunąć w jej psychice /wzorcach/przekonaniach przyczyny, które ja zatrzymują tam, gdzie obecnie jest. Jak pomóc duszy po śmierci jej ciała w skrócie, i ogólnie,tutaj : http://dusze-duchy-energie.bloog.pl/kat,40604053,index.html , http://dusze-duchy-energie.bloog.pl/kat,399850,index.html ... 

Wspólnymi siłami udało się przeprowadzić babcię  - nie bardzo chciała tam iść, ale w końcu udało się ją przekonać. Jak upora się ze swoimi "grzechami" miała przesłać mi sen - jak tam jest.

Snów miałam kilka - ale czekałam na ten pierwszy dość długo ....


Pierwszy - śniło mi się, że wędrowałam po .... FOCUSACH! Tam gdzie byłam tzn. we focusach było tak: poruszałam się na jakiś orbitach - ciągle w górę i w górę, ale spiralnie. Wyglądało to coś na obraz planety Saturn. Wszystko troszke wirowało jakby czas, światło - ale światła fizycznie było niewiele - jakby nicie, prąd - na poszczególnych poziomach się zatrzymywałam i szukałam babci - ciekawe, ze nie widziałam nikogo. Kolory to szaroście, popiel, żółć, pomarańcz- niewiele. Sen był baaaaaardzo długi - dziwne prawda.


Drugi sen - śni mi się pogrzeb babci - potem zapalam jej ogromne znicze - ja albo moja mam mówię zę wosku jest za dużo i trzeba go odlać - olewam wosk do pustego znicza - zaglądam do znicza i widzę jak przez dziurkę od klucza babcie - ciało - ale tylko fragment - nie cała postać i nagle słyszę głos babci: TERAZ JEST JUŻ WSZYSTKO DOBRZE.

Trzeci sen - w nocy z 31.10 na 1.11 - Babcia powiedziała mi coś dziwnego - że chce umrzeć i iść dalej - bo jest bardzo ciekawa jak tam jest i że już pora na nią. Wyczułam że chce abym jej na to pozwolila. Z kolei w Dzień Zaduszny przysniła mi sie zupełnie obca kobieta i powiedziała: twoja babcia jest szczęśliwa, nic jej już nie boli i nie musisz już przy niej czuwać. Bardzo dziwny sen - ale się  uspokoiłam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz coś, zostaw ślad po sobie :)
Będzie mi bardzo miło.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...